Rozdział 2
Wbiegłam szybko do sali przepraszając za spóżnienie i stanełam w kółku razem z innymi bo Luck chciał nam coś przekazać.
- Więc, jak jesteśmy już wszyscy to musze wam przekazać że data występu się zmieniła i zawody odbędą sie za miesiąc, więc musimy się wziąść do roboty i dlatego zajęcia będą odbywały się 4 razy w tygodniu- oznajmił i wyszedł na chwile z sali.
- Ciekawe czemu przesuneli date...- powiedziała Katty.
- Nie wiem, może...- nie dokończyłam bo Luck wszedł do sali i po chwili zaczeliśmy robić rozgrzewke.
Po rozgrzewce zaczeliśmy tańczyć nasz układ.
Po dwóch godzinach męczarni wkońcu mogliśmy rozejść sie do domu. Jak tylko usłyszałam że na dzisiaj koniec zajęć szybko zabrałam swoje rzeczy i nie czekając nawet na Katty wybiegłam z sali gwałtownie otwierając drzwi i przez przypadek kogoś tymi drzwiami uderzyłam.
Szybko podeszłam do tego kogoś i zaczełam go przepraszać, a po chwili usłyszałam jeszcze śmiechy jakiś chłopaków wychodzących z innej sali.
- O boże bardzo cie przepraszam, nie zauważyłam cie, nic ci nie jest?! - zapytałam przestraszona.
- Nic mi nie jest, nic sie nie stało , wybaczam- powiedział z lekkim uśmiechem a po chwili spojrzał na mnie z lekkim zdziwieniem a ja nie wiedziałam o co chodzi.
- mam coś na twarzy że mi sie tak przyglądasz- zapytałam i zaczełam macać swoją twarz.
- nie nie nie nic nie masz tylko zastanawiam się dlaczego nie krzyczysz - powiedział z uśmiechem.
- yyy... a czemu miałabym krzyczeć- zapytałam zdziwiona.
- nie znasz mnie?- zapytał teraz on ze zdziwieniem.
- przykro mi ale nie- odpowiedziałam.
- nazywam się Niall Horan, może kojarzysz?- zapytał z nadzieją w głosie.
A no tak przecież to jest Niall z One Direction, Katty jest Directioners i często o nich opowiada.
- a no tak już kojarze wokalista z One Direction - powiedziałam - nazywam sie Emily - powiedziałam lekko zmieszana.
- miło mi cię poznać - powiedział.
- mi cię również - powiedziałam i szybko się odwróciłam bo usłyszałam pisk Katty a po chwili również piski innych dziewczyn.
Szybko odeszłam kawałek od Nialla żeby dziewczyny mnie nie zabiły. Poczułam że Niall daje mi jakąś karteczke z numerem i szybko powiedział ,, to mój numer, zdzwonimy się na kawe jakby co,, i poszedł do dziewczyn rozdać autografy a ja w lekkim szoku poszłam do domu po drodze zapisując sobie Nialla numer.
******************************************
Tak jak obiecałam napisałam drugi rozdział Emotikon kiss mam nadzieje że sie spodobał Emotikon wink Emotikon smile czytasz = komentujesz :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz