piątek, 13 marca 2015

         Rozdział 9

Obudziły mnie promienie słonca i jak się okazało 10 minut przed budzikiem...bije swój rekord normalnie...zeszłam na dół żeby zrobić sobie płatki i poszłam później do salonu na spokojnie zjeść, ale nagle mi się przypomniało że chcem dziś dać odpowiedz Niallowi, jak tylko o tym pomyślałam prawie miska z płatkami mi wyleciała z rąk. Po zjedzeniu poszłam do łazienki się ubrać i ogarnąć. Było jeszcze trochę wcześnie więc postanowiłam pooglądać TV , ale jak tylko włączyłam były bajki, skakałam po kanałach aż trafiłam na Scooby Doo- to moja ulubiona bajka z dziecinstwa, wciągnęłam sie i prawie nie usłyszałam że dzwoni mój telefon, dzwonił Harry.
- Halo?
- Hej Emily... chciałem zapytać czy Katty już wróciła
- Yyy...ja sama nie wiem czy wróciła, ale pisała mi że w niedziele wieczorem przylatuje więc na pewno już jest, a po za tym czemu sam do niej nie zadzwonisz?
- Yyy bo...się wstydze...tak...wstydze sie
- Aha
- Nom...a no właśnie co ty zrobiłaś Horanowi wczoraj że jak wrócił to zaczął sie cieszyć i krzyczeć słowa typu ,,YEAHHHH!!!" ,,jes" itp.
- yy nic mu nie zrobiłam...chyba...
- Haha...i tak już was rozgryzłem...
- co masz na myśli?
- wiem że chcecie być razem...domysliłem się po tej waszej ,,rozmowie"
- aha...ale i tak nie wiem czy...
- dobra wiem co chcesz powiedzieć ale odrazu uprzedzam że Niall jest zajebistym chłopakiem i nigdy cię nie skrzywdzi więc nie masz się co martwić...i pociesze cie... jesteś pierwszą dziewczyną do której coś czuje i zależy mu na niej więc już możesz się czuć wyjątkowo
- yyy...dzięki?...Harry...za pocieszenie?
- Oj no dobra nie udawaj wiem że się jarasz więc teraz jak chcesz to krzycz...
- nie dzięki...
- Krzycz no!!!!!
- YEaH!!!?
-  i o to chodziło beybe...
- dobra Hazz ja koncze... do późna!
Rozłączyłamsię szybko bo Harry zaczoł świrować.
Postanowiłam że zadzwonie do Katty:
- Halo
- Hej jesteś już w Londynie?
- Tak przyleciałm wieczorem, a co?
- Nic po prostu Harry o ciebie się pytał...
- aha? okeyy...
- Nom...
- Dobra to paaa
- Pa
Ledwo odłożyłam telefon a znowu ktoś zadzwonił, tym razem Niall.
- hej
- hej będe po ciebie za 10 minut, paa.
Jeny co oni wszyscy mają z tym szybkim rozłączaniem sie!?!?. Zaczełam szykować się do wyjścia...po 8 minutach byłam gotowa i czekałam na Nialla...znowu przypomniało mi się że zaraz musze dać mu odpowiedz, z tego stresu zapomniałam wszystko co miałam powiedzieć...trudno polece na spontanie...
Dzwonek zaczoł dzwonić więc wyszłm z domu i poszłam z Niallem do samochodu ale oczywiście najpierw się z nim przytuliłam na powitanie...było dosyć niezręcznie jak dla mnie...co chwile nasze spojrzenia się stykały a ja nie wiedziałam co robić...ta sytuacja mnie już zaczyna gnębić ale musze być twarda więc zaczełam mówić:
- Niall
- tak?
- przemyślałam już to wszystko...
- mówiłem ci żebyś się nie śpieszyła z odpowiedzią ale słucham
- więc...tak dam nam szanse mimo tego że znamy się bardzo krótko...- spojrzałm mu w oczy i zauważyłam te iskierki szczęścia w jego błękitnych jak morze oczach, przez chwile tak mi się przyglądał z niedowierzeniem aż sie ogarnął i zatrzymał samochód stając na poboczu.
- naprawde?
- Tak Niall 
- czyli zostaniesz moją dziewczyną?
- Oczywiście że tak!
- nawet nie wiesz jak się ciesze!!!!!!!!
- ja też Niall.
- Kocham cie Emily
- Ja też cie kocham Niall!!!- powiedziałam a Niall odrazu wpił się w moje usta a ja oddałam pocałunek...całowaliśmy się tak długo aż obydwoje musieliśmy zaczerpnąć powietrza, nagle błysneło nam coś przed oczami i zauważyliśmy że fotoreporterzy robili nam zdjęcia!!! Niall szybko pociągnoł mnie do samochodu i szybko pojechaliśmy do ich willi.
Dojechaliśmy. Złapaliśmy się za ręce i weszliśmy do środka, wszyscy chcieli się na mnie rzucić jak to zawsze ale jak zauważyli że trzymamy się za ręce odrazu zaczeli piszczeć i krzyczeć że życzą nam szczęscia i że już nie mogli się doczekać tek chwili jak zostaniemy parą, louis przybiegł do nas z paprotką i powiedział:
- a teraz nowa para pocałuje się pod jemiołą bo nie uwierze że naprawde ze sobą jesteście!!!
- YY Lou...ale to jest paprotka
- Zamilcz Horan i całuj bo ręka mi zaraz odpadnie!- Louis powiedział a Niall zbliżył swoją twarz do mojej i pocałował mnie a ja oczywiscie oddałam pocałunek, po chwili znowu wszyscy zaczeli gratulować itp...
- No to trzeba to opić że następny członek 1D jest zajęty!!!- krzyknął Zayn i wyciągnoł zza pleców wino a wszyscy znowu zaczeli się wydzierać...szczeże to już mnie uszy bolały ale chyba jeszcze 3 minuty wytrzymam!
Z imprezy pamiętam tylko tyle że cały czas tuliłam i całowałam i tanczyłm z Niallem i jeszcze to jak Niall co chwile mówiłże mnie kocha a potem urwał mi się film...

1 komentarz: