Rozdział 11
(2 tygodnie później)
Te dwa tygodnie mineły dosyć normalnie: czyli odwiedzanie chłopaków, próby w studio i chodzenie z Katty na zakupy.
Dziś mamy sobote więc mamy wolne od prób w studio.
Siedze teraz w domu razem z Katty i oglądamy jakiś śmieszny program przyrodniczy...
- idziemy dziś do chłopków? - zapytała Katty
- tak ale to dopiero pózniej bo mają wywiad za godzine.
- aha to trzeba obejrzeć nie...
- no, tylko mam nadzieje że nie będą o mnie wspominać.
- spokojnie, najwyżej będziesz na okładkach gazet...a no sorry ty już jesteś na okładkach i w internecie.
- wielkie dzięki...- powiedziałam sarkastycznie i poszłam po żelki bo zachciło mi się słodkiego.
- gdzie idziesz?
- po żelki
- weż też dla mnie!!
- oki
Wziełam żelki i żuciłam jedną paczke Katty i krzyknełam ,,leci!!'' ale zanim ona się skapneła dostała żelkami chedszota.
- No ejj!! dzięki za ładne podanie...
- haha nie moja wina że zamuliłaś i dostałaś żelkszota.
- hahha bardzo śmieszne- powiedziała i zaczeła jeść żelusie, ja po chwili zrobiłam to samo
- ej przełącz już bo za chwile będzie leciał wywiad chłopaków.
- no już...
Kiedy przełączyłam leciała jeszcze reklama i po chwili zaczął się wywiad. Chłopaki odpowiadali na różne pytania związane z trasą koncertową i jeszcze inne, w pewnym momencie kobieta zapytała Nialla o jego dziewczyne czyli o mnie a ja wytrzeszczyłam oczy do ekranu i wsłuchiwałam się dalej. Niall powiedział m.in. że jesteśmy razem już prawie miesiąc i że jestem cudwona itp. Kiedy Niall skończył swoją wypowiedz reporterka zapytała Harrego czy ma dziewczyne, a on powiedział że ma jedną na oku i w tym czasie spojrzałam na Katty która zasmuciła się kiedy to powiedział, musze z Harrym pogadać na ten temat bo coś mi mówi że to o niej powiedział Harry, ale wole się upewnić.
Reporterka pytała jeszcze innych o ich dziewczyny i wywiad sie skończył a ja wysłałam Niallowi Smsa o tresci Dziękuje i znowu zaczeliśmy oglądać ten film przyrodniczy ale Katty wogule się nie śmiała tylko wręcz przeciwnie była jakby smutna, chyba chodzi o Harrego więc zapytałm:
- czyżby ta zmiana humoru była dzięki Harremu?
- niee
- taa...jasne, czy ty myślisz że nie zauważyłam że jak Harry powiedział że ma kogoś na oku to ty się zasmuciłaś.
- daj spokuj Emily.
- czemu sie nie przyznasz że go kochasz?
- przeciesz ty bardzo dobrze wiesz że go Kocham!!!
- ja wiem ale on nie...
- po co mu to mówić skoro on już ma kogoś na oku...
- dziewczyno czy ty nie rozumiesz że to o ciebie chodziło!?
- tak a skąd możesz to wiedzieć!!
- no bo widze jak na ciebie patrzy i jak się przy tobie zachowuje
- taa jasne...nie wmuwisz mi tego żeby poprawić mi humor!!
- dobra jak chcesz...
Miałam już dosyć tej dyskusji więc wróciłam do oglądania, po chwili zadzwonił mój telefon. Dzwonił Niall.
- no co tam miśku?
- przyjade po was za 15 minut, macie być gotowe do wyjścia bo jedziemy do Disney Landu.
- ok to pa
- pa- rozłączył się.
- Katty zbieramy się i za 15 minut przyjeżdza Niall i jedziemy wszyscy do Disney Landu.
- Ok.
Po 10 minutach usłyszałyśmy dzwonek do drzwi...był to Niall. Poszliśmy do auta gdzie byli jeszcze Lou, Eleanor i był jeszcze drugie auto Harrego w którym jechała reszta. Ja siedziałam z przodu obok Nialla a reszta z tyłu.
Dojechaliśmy na miejsce. Złapałam Nialla za ręke i poszliśmy do Disney Landu. Każdy teraz się rozszedł w inną strone, ja i Niall poszliśmy w strone ,,mostu miłości,, nad jeziorkiem w którym pływały łabędzie. Staneliśmy na tym moście i Niall złapał mnie w talii i pocałował a ja oddałam pocałunek i całowaliśmy się aż obydwoje musieliśmy zaczerpnąć powietrza.
- nawet nie wiesz jak bardzo cie Kocham Emily.
- ty też nie wiesz jak bardzo cie Kocham Niall, Dziękuje ci że mnie tu zabrałeś.
- dla ciebie wszystko księżniczko
- Dziękuje
- nie dziękuj kochanie, chodzmy dalej - powiedział i złapał mnie za ręke i poszliśmy gdzieś dalej.
Chodzimy po Disney Landzie już z trzy godziny a mnie już nogi bolą.
- Niall...nogi mnie już bolą.
- ok to chodz poszukamy reszte i wracamy już, wytrzymasz?
- tak
- to chodz- złapał mnie za ręke i poszliśmy po reszte a w końcu pojechaliśmy do domu, w połowie drogi zasnełam...
( następny dzień )
Obudziłam się w Nialla pokoju, tylko co ja tu robie? a no tak zasnełam w samochodzie i pewnie on Niall mnie tu przyniusł. Nialla nie było już w pokoju więc ubrałam się i zeszłam na dół. Wszyscy siedzieli w salonie i o czymś gadali, kiedy weszłam do pomieszczenia wszyscy się przywitali, nie było nigdzie Katty wiec zapytałam o nią.
- Katty odwieżliśmy wczoraj do domu, a ciebie przywiuzł tu Niall bo nie chciał cie budzić- powiedział Liam i w tym czasie do salonu wszedł Niall.
- o dzieńdobry księżniczko- powiedział i mnie pocałował.
- dobry, co masz dla mnie?
- o nie to moje kanapki z nutellą!
- a nie dasz mi jednej?- zapytałam ze słodką minką a on patrzył na mnie i walczył sam ze sobą.
- no dobrze dostaniesz
- jejjj
Zabrałam mu kanapke a reszta zaczeła się śmiać bo to śmiesznie wyglądało...
O 15 musiałam się już zbierać do domu, więc poprosiłam Nialla a on odrazu się zgodził i zawiózł mnie do domu, pożegnałam się z nim i weszłam do domu i zaczełam się szykować do zajęć...
***************************************
I jest 11 rozdział!!! Mam nadzieje że ci się spodoba;)
Czytasz=komentujesz #Niallowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz