Rozdział 14
Obudziłam się rano i nawet się nie zorientowałam że sapałam wtulona w Nialla na tapczanie,widocznie musiałam u niego spać...Postanowiłam wydostać się z objęć Nialla i iść się ogarnąć.Po jakiś 15 min wyszłam z łazienki i popatrzałam na łóżko a jego już nie było,to jest dosyć podejrzane ale ok.Bez namysłu poszłam w stronę kuchni żeby zrobić sobie coś do jedzenie a o dziwo blondyna też tam nie było...Wszystko wydawało się trochę dziwne bo Niall był zawsze pierwszy w kuchni i nikogo nie chciał tam dopuścić.Nie wiedziałam co mam zrobić więc zaczęłam go szukać po całej willi.Kiedy weszłam na górę moją uwagę przykuły otwarte drzwi,nie chciałam tam iść ale ciekawość była silniejsza więc postanowiłam zobaczyć kto tam jest.W pokoju był Harry i Niall ,i z tego co zauważyłam to gadali dosyć poważnie co mnie kompletnie zaskoczyło. Próbowałam się przybliżyć bardziej żeby usłyszeć o czym gadają ale przerwała mi to Katty
-Hej?Co robisz Emily
-Ja nic takiego,yyyy....po prostu spadł mi kolczyk i go szukałam.Musiałam jakoś z tego wybrnąć,co by sobie pomyślała że nie ufam Niallowi albo jeszcze coś gorszego.
-Aha.I co znalazłaś???
-Tak mam chodź na duł, pójdziemy coś zjeść i przy okazji zrobimy śniadanie chłopakom.
Wraz z Katty poszliśmy na dół na śniadanie ale nie dawała mi spokoju ta rozmowa Nialla z Harrym no ale przecież nie mam się co martwić jak by się coś działo to by mi powiedział.
Gdy już kończyliśmy śniadanie Niall i Harry szli w naszą stronę.Kiedy Niall zobaczył tyle jedzenia to jego twarz zrobiła się najszczęśliwsza na świecie.
-To dla mnie,tyle jedzenia!!!OMG kocham cię Emily<3333. Niall podbiegł do mnie i zaczął mnie ściskać,całować czułam się jak jakiś pluszowy miś zmasakrowany przez dziecko z ADHD.
-Niall przestań mnie tak trząść bo oczo-pląsu dostane.Ale na serio tak mną trząsł że Katty widziałam podwójnie.Kiedy Niall w końcu się nacieszył zaczęliśmy jeść śniadanie.Gdy już przestaliśmy jeść mój brzuch nagle zrobił się ciężki więc poszłam na kanapę a zaraz za mną reszta ekipy.
-A tak przy okazji to gdzie są wszyscy???.Harry na mnie spojrzał tak jak bym to widziała tylko że moje szare komórki się wyłączyły.
-Oni pojechali wieczorem odwieść dziewczyny i zostali u nich na noc, i chyba wrócą wieczorem.Katty zaczęła patrzeć na Harrego jak zakochany kundelek,tylko ogona jej do machania brakowało.Kiedy było cicho postanowiłam ją przerwać i zadawać pytania.
-No więc co dzisiaj robimy???.Nialla mina była bezcenna,zaczął się na mnie patrzeć wymachując brwiami, tak serio to nie chcę wiedzieć co miał na myśli...
-No więc wiem tyle że nic nie wiem bo przy twoich oczach mój mózg zrobił się wielkości orzeszka .Haha to było takie suche!!!On jak coś palnie to nie wiadomo czy się śmiać czy płakać.Oczywiście Katty z Harrym zaczęli się śmiać.Po minie Harrego widziałam że chcę utrzymać klimat śmiechu.
-No wiesz Niall twój mózg zawsze był jak orzeszek ale czemu dopiero teraz się przyznałeś myślałeś że nikt nie zauważy hahahah.No i wszyscy zaczęli się śmiać łącznie z Niallem.
-Dobra,ale tak serio co będziemy robić bo strasznie mi się nudzi!!!.Niall znowu zaczął wymachiwać brwiami ale zignorowałam to i zaczęłam się patrzeć na Katty,a ona zaczęła się śmiać a ja razem z nią. Siedzieliśmy jeszcze tak z 2 godziny aż trzeba było by zajrzeć do domu.
-No wiec fajnie mi się tu z wami siedzi ale muszę już iść do domu.Wtedy Nialla twarz zrobiła się bardzo smutna i przybita.
-No cóż skoro musisz iść to cie odwiozę do domu.Spojrzałam na Katty a ona się nawet nie ruszyła z miejsca.
-Katty a ty idziesz to domu???
-Nie zostaje na noc u Harrego,a ty możesz zostać u Nialla???.Wtedy Niall klęknął przede mną i zaczął robić słodkie oczka.
-No właśnie misiu możesz zostać u mnie wtedy nie będę się czuł samotny przy twoim boku.
-No nie wiem Niall muszę posprzątać trochę ogarnąć pokój,no wiesz wypadało by zajrzeć do swojego domu.
-No dobra skoro tak chcesz to ok.Wtedy zrobiło mi się szkoda Nialla i pomyślałam dom nie zając przecież nie ucieknie.
-No dobra skoro tak chcesz żebym została to zostanę dla ciebie <3.Niall wtedy wstał i mnie pocałował a Harry i Katty patrzyli się na nas jak w obrazek.Całowaliśmy się tak długo że aż zabrakło nam tlenu.
-Dziękuję że tu zostałaś,kocham cię.
-Wiesz końcu jesteś moim Chłopakiem mogę zostać trochę dłużej w końcu jesteś tylko mój!.
-Dobra dobra dosyć tych czułości siadajcie to obejrzymy jakiś film.Normalnie mnie zatkało jak powiedział to Harry a Katty Dalej się parzyła w Harrego zakochanym wzrokiem,chyba naprawdę go kocha,i mam nadzieje że będą ze sobą już na zawsze.Nawet nie wspominam o mnie i o Niallu bo my to będziemy małżeństwo ale nie przyśpieszam faktów.
Wraz z Niallem usiedliśmy na tapczan i wraz z Katty i Harrym oglądaliśmy jakąś komedie.Niall długo nie wytrzymał i poszedł do kuchni po coś do jedzenia,wiadome to Niall tego nie ogarniesz!.Po 5 min Niall przyszedł z wielką miską popcornu.
-O Niall ty mnie kochasz, ty wiesz co jest dobre!
-No baaa.. Wiem co lubi moja księżniczka dla tego mnie tak kocha!<3
-Oczywiście siadaj koło mnie i dawaj ten popcorn bo będzie się działo.Powiedziałam to dosyć szeptem żeby Niall tylko usłyszał.
- A co się dzieje takiego w filmie???
-Yyy... w filmie nic ale Harry i Katty cały czas się całują obstawiam kto pierwszy pęknie.
-Dobra to ja też się bawię, to ja mówię że pierwszy pęknie Harry bo jest słaby a Katty to ostra zawodniczka...!.Niall kolejny raz mnie zaskoczył ale to nic lubię ten jego spontan.
I właśnie tak z Niallem spędziłam wieczór obstawiając kto przegra pierwszy czy Harry czy Katt,tak wiem to chore ale dla nas to normalne.Kiedy Katty i Harry przestali się całować zaczęliśmy normalnie oglądać film.Po 3 godz.ja i Niall byliśmy już trochę padnięci więc postanowiliśmy iść na górę.Poszłam się umyć pierwsza a zaraz po mnie Niall. Kiedy Niall się kąpał postanowiłam wejść na FB,tam tyle zaproszeń że nie chciało mi się na nie patrzeć więc położyłam telefon na stole i leżałam czekając na Nialla aż się umyje.Po 15 min Niall wyszedł,zgasił światło i położył się koło mnie.
-Dobranoc moja księżniczko. Niall pocałował mnie.
-Dobranoc mój książę.Nawet nie spostrzegłam się kiedy zasnęłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz